Dawno takich dobrych placków nie jadłam! I w końcu ukręciłam tahini XD
Przepis:
-6 łyżek kaszy jaglanej
-1 łyżka siemienia lnianego
-1 jajko
-1 marchewka starta na drobnych oczkach
-1/4 łyżeczki imbiru
-1 łyżka miodu
-szczypta soli
Kaszę jaglaną prażymy. Mielimy razem z siemieniem lnianym na mąkę. Zalewamy szklanką wody i odstawiamy na kilka minut. Dodajemy marchewkę, imbir, miód i żółtko. Mieszamy. Białko ubijamy na sztywno ze szczyptą soli. Delikatnie łączymy obydwie masy i smażymy :)
Wesołej soboty!
Marchewkowe przede mną:) Skorzystam z przepisu, bo wyglądają swietnie :3
OdpowiedzUsuńTeż robiłam tahini ostatnio, ale już końcówka, muszę zrobić jeszcze raz ;D
OdpowiedzUsuńMarchewkowe - jedna z najlepszych! :)
OdpowiedzUsuńTez ukręciłam tahini :D
nie przepadam za imbirem, ale tutaj mi on w tych plackach, jakoś tak...no chyba bym jadła ;p
OdpowiedzUsuńmarchewkowe tez u mnie wysoko na podium, musze się za nie znów zabrać :)
OdpowiedzUsuńJak ciasto marchewkowe, które wczoraj piekłam - pycha! :)
OdpowiedzUsuńDomowe tahini rządzi ! :D a placuchy z marchewką też bardzo lubię :D
OdpowiedzUsuńWszystko co ma w sobie marchewkę jest pyyyszne ♥
OdpowiedzUsuńWygląda bardzo apetycznie! ;)
OdpowiedzUsuńWyglądają doskonale. Nic dodać, nic ująć. Wspaniałe po prostu i dodatki dobrane idealnie :D
OdpowiedzUsuńWyglądają przepysznie i mają świetny kolor!:D
OdpowiedzUsuńI to są placki na wypasie, a nie! :D
OdpowiedzUsuń