piątek, 20 marca 2015

596. Pierwsze maliny.

karobowy krem owsiany z cytrynowym kremem z awokado i malinami

Wczoraj zakupiłam maliny, kwaaaaaaaśne, ale dobre! :D Oprócz tego truskawki i trochę żałuję. Coś tam smaku minimalnie mają, ale bez szału :D 

Udanego Dnia Wagarowicza ;>

13 komentarzy:

  1. To dzisiaj jest Dzień Wagarowicza? :O E tam..
    Ale malinki inne niż mrożone to bym zjadła :D

    OdpowiedzUsuń
  2. świetne połączenie kolorystyczne... i smakowe też ! : )

    OdpowiedzUsuń
  3. krem owsiany, zdecydowanie za rzadko go robię! :<
    u mnie dzień wagarowicza był udnany :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Chcę ten słoiczek z całą zawartością *.*

    OdpowiedzUsuń
  5. Pokroić bym się dała za sezonowe, mięsiste, koloru buraczanego wręcz, słodkie maliny!! A smaki tu żeś połączyła wspaniale :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Wspaniały kremowy przekładaniec!:) A ja jeszcze na mrożonkach jadę, malin na szczęście mam sporo!:D

    OdpowiedzUsuń
  7. ojej jak tęsknie za takimi rarytasami, ale wiem, że takie same jak latem to one nie będą :<

    OdpowiedzUsuń
  8. Cytrynowy krem z awokado? Łaaał! :D

    OdpowiedzUsuń
  9. Dlatego ja czekam do czerwca :D
    Ale pasiak ♥

    OdpowiedzUsuń
  10. jakie smaki fajnie! i kolory jakie ładne :D u mnie truskawki to dopiero ma czerwcu/ maju, maliny podobnie ;) wcześniej nie kupię, nie nazbieram sobie ;p

    OdpowiedzUsuń