czwartek, 2 października 2014

429. Pierwszy raz z amarantusem.

kokosowy* amarantus z nektarynką i miodem
*-z kokosowym kremem: uprażone i zmielone wiórki kokosowe

I na pewno nie ostatni! Żałuję, że tak długo z nim zwlekałam. Mam już mnóstwo pomysłów na wykorzystanie go w kuchni :D Jeśli nie próbowaliście to lećcie szybko do sklepu po to cudo :D Ma mnóóóóóstwo wartości odżywczych i niesamowity smak :D

9 komentarzy:

  1. Wow lecę! Bo wygląda bardzo zachęcająco :)))

    OdpowiedzUsuń
  2. A mnie aż tak nie urzekł swoim smakiem. Ale zachęciłaś mnie do spróbowania jeszcze raz. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. kupiłam go w tamtym tygodniu ale jeszcze nic z niego nie zrobiłam :D
    niedługo się to zmieni, napewno! :D

    OdpowiedzUsuń
  4. zachęciłaś mnie ! :) jutro kupuje ! :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Wygląda bardzo zachęcająco! :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Też bardzo lubię amarantus, ale jakoś rzadko się u mnie pojawia!
    Muszę to chyba zmienić :)

    OdpowiedzUsuń