kasza jaglana z suszonymi daktylami i żurawiną podana z domowym dżemem renklodowym(na dnie), duszoną cynamonową dynią z miodem i kakaowym kremem z awokado
Mogłabym codziennie jeść dynię, nawet i w tej samej postaci, a ona nigdy mi się nie znudzi!
A wczorajszy dzień, no cóż.. Cholernie przykre miejsce. Wciąż nie mogę uwierzyć, że takie okrucieństwo kiedyś miało miejsce i kiedy wczoraj chodziłam tymi samymi ścieżkami co więźniowie, nie dowierzałam. Po prostu nie dowierzałam. Brak mi słów na opisanie tego co widziałam.
Dziękuję również za wczorajsze życzenia powrotu do zdrowia ;) Jadę do szpitala na badanie hormonalne spowodowane problemami z miesiączkowaniem. Więc pewnie od poniedziałku do środy wpisy nie będą się pojawiały ;)
Dziękuję również za wczorajsze życzenia powrotu do zdrowia ;) Jadę do szpitala na badanie hormonalne spowodowane problemami z miesiączkowaniem. Więc pewnie od poniedziałku do środy wpisy nie będą się pojawiały ;)
Tyle razy już sobie planowałam kaszę jaglaną z bakaliami na słodko, a jeszcze ani razu tego nie zrealizowałam... Bardzo apetycznie. A ta dynia z miodem, mmm, poezja! :)
OdpowiedzUsuńDynię też codziennie jeść bym mogła! Ostatnio trafiłam na tak pyszną, że 1/4 zjadłam przy krojeniu, na surowo, a z upieczoną resztą też rozprawiłam się w mgnieniu oka.
Prawie jak yin i yang :)
OdpowiedzUsuńświetnie podana!
OdpowiedzUsuńtrzymam kcuki by wszystko wróciło do normy kochana :*
trzeba wierzyć, że wszystko wróci do normy :)
OdpowiedzUsuńoj nie, dynia nigdy się nie znudzi. za dobra jest po prostu :D
Dynię prosto z piekarnika mogę jeść codziennie :D Żeby pobyt w szpitalu szybko Tobie zleciał :)
OdpowiedzUsuńTak podaną kaszę jaglaną mogę jeść bez przerwy! *.*
OdpowiedzUsuńZdrowiej kochana! :)
Wygląda apetycznie :)
OdpowiedzUsuń