czwartek, 11 grudnia 2014

498. Kwaśne placki i mój pierwszy zakalec :)

owsiane orzechowo*-cytrynowe** plaki przełożone dżemem renklodowym podane z mandarynką, suszoną żurawiną, rozpuszczoną gorzką czekoladą i wiórkami kokosowymi
*- z mielonymi orzechami włoskimi
**- ze skórką i sokiem z cytryny

Kolejny dzień w domu, więc smaże placki :D A wczoraj upiekłam swój pierwszy zakalec! :D
mandarynkowy zakalec :D

9 komentarzy:

  1. mimo, że zakalec ale jaki pyszny musiał być *.*

    OdpowiedzUsuń
  2. Oo zmiany widzę :))
    Zakalce też są dobree ;))

    OdpowiedzUsuń
  3. Zakalec powinien zostać uznany przez Polskie Towarzystwo Wypieków za gatunek ciasta, a nie za niewypał. Zakalce na prezydenta! :D
    Ja mam ostatnio fioła na punkcie dodawania wszędzie cytryny, albo soku, albo skórki, więc te placki są absolutnie dla mnie :]

    OdpowiedzUsuń
  4. Placki pięknie podane!
    A ciasto, no wiesz... ja uwielbiam zakalec! :D

    OdpowiedzUsuń
  5. a ja właśnie uwielbiam zakalce, nie wiem czemu ale smakują mi dużo bardziej niż typowe puchate ciacha :D

    OdpowiedzUsuń
  6. podpisuję pod wszystkimi komentarzami powyżej ;) zakalce są genialne ;d

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Otóż to, czasami lepsze ciasta są z zakalcem, bo wtedy wychodzą takie wilgotne :)

      Usuń
  7. Jeny, cudownie wygląda ten zakalec *.*

    OdpowiedzUsuń