piątek, 6 czerwca 2014

311. Gdy zostanie ryż z obiadu...

ryż z płatkami owsianymi z owocowym twarożkiem, truskawkami, mleczną czeko z migdałami i wiórkami kokosowymi

W końcu mam czas dla siebie :D Dzisiaj po szkole planowałam iść biegać. Moim celem było 7km. Niedużo, wiem, ale powracam dopiero do formy po kontuzji, która swoja drogą cały czas ze mną żyje ;) Ogólnie szło mi średnio haha :D jakoś tak dziwnie mi się biegło, zatrzymywałam się co chwile. Pod koniec drogi zaatakowało mnie rozwolnienie :> Biegłam powoli do domu, a dosłownie jakieś 70m od niego prawie się przewróciłam i zwymiotowałam, ale na szczęście w ostatniej chwili się zatrzymałam. Taka ot historia :D W rezultacie zrobiłam 6,5km więc i tak nie jest źle :D Właśnie skończyłam sprzątać dom, co zajęło mi około 3h, a aktualnie piekę sernik kokosowy :D 
Udanego weekendu! :*

3 komentarze:

  1. MIłego tobie rozniez <3 Lubie taki recykling <3 !

    OdpowiedzUsuń
  2. świetne śniadanko miałaś!
    a jutro wpadam na sernik! :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Czasem wracanie do formy bywa trudne. Trzymaj się i nie poddawaj szybko :)

    OdpowiedzUsuń