niedziela, 28 grudnia 2014

514. Ostatnia część dyni.

owsiane dyniowe placki z kakaowo-orzechowym sosem, mandarynką, suszonym czymś* i czekoladą migdałową
*- czymś, ponieważ kazałam kupić tacie suszoną żurawinę, a okazało się, że to nie żurawina, tylko najprawdopodobniej wiśnia lub aronia :D 

Tym oto śniadaniem wykończyłam ostatni kawałek dyni jaki miałam. Pyszna była! :D 

14 komentarzy:

  1. a u mnie jeszcze dynia leży zamrożona, jakieś dwie porcje :D niedługo muszę coś z nią pokombinować, może właśnie placki!

    OdpowiedzUsuń
  2. Idealne wykorzystanie dyni! Hm, muszę w końcu przerobić moją na parę słoików puree:)

    OdpowiedzUsuń
  3. ale pełno fantastycznych dodatków, aż placuszki pod nimi giną :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Ciekawy pomysł na wykorzystanie końcówki dyni :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Dynia wykorzystana w najlepszy sposób :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Sprytnie ukryte pod tą masą pysznych dodatków :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Zgrałyśmy się z plackami! :D
    Wygrałaś dziś dodatkami haha <3

    OdpowiedzUsuń
  8. haha, suszone coś ;d masz cudownego tatę, widać że się starał choć może nie do końca mu wyszło ;p

    OdpowiedzUsuń
  9. Kakaowo-orzechowy sos wygrywa wszystko! :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Pysznie to wygląda! Dynia idealnie wykorzystana :)

    OdpowiedzUsuń