owsiany kokosowy* omlet z granatem podany z domowym dżemem dynia-pomarańcza i karmelową białą czekoladą z orzeszkami ziemnymi
*- z mleczkiem kokosowym i mąką kokosową smażony na oleju kokosowym
Czyli omlet po przejściach :D
koktajl: sałata, sok z grejpfruta, zaparzona zimna mięta
pstrągi pieczone z masłem czosnkowym podane z sałatką i grzankami
Taka dawka kokosa z rana to istne marzenie :D
OdpowiedzUsuńKokos i biala czekolada to juz prawie rafaello :-)
OdpowiedzUsuńO mamo, jaka kolacja ♥
OdpowiedzUsuńOmlet po przejściach... skąd ja to znam ;)
http://poranny-talerz.blogspot.com/
Aż się głodna zrobiłam, gdy zobaczyłam najpierw tego omleta, a później tą kolację. Za dużo pyszności jak na jeden raz xD
OdpowiedzUsuńOmlet wygląda pysznie, ale ja takiego pstrąga poproszę! Od razu na myśl przychodzą mi wakacje w Zakopanem <3
OdpowiedzUsuńMasz zapasy tej czekolady czy może wiesz, gdzie jeszcze ją dostanę? :D
OdpowiedzUsuńWygląda apetycznie ;)
OdpowiedzUsuńwpadam na kolacje ! :D uwielbiam rybki :D
OdpowiedzUsuńdużo kokosa, podoba mi się :D
OdpowiedzUsuńAle pysznie musi smakować ten granat w omlecie!:)
OdpowiedzUsuńte pstrągi... aż zapomniałam jak smakuje świeży, pyszny pstrąguś!
OdpowiedzUsuńzapraszam: http://iluminatium-mundi.blogspot.com/