niedziela, 8 lutego 2015

556. Postudniówkowe naleśniki.

naleśniki z domowym dżemem czereśniowym i kakaowo-cytrynowo-miętowym kremem z awokado; mandarynki

Wczorajsza/dzisiejsza studniówka też genialna! To co, że ten sam zespół i dj, wybawiłam się! Kolejne rajstopy podarte, niezapomniane chwile i genialni ludzie! Będzie co wspominać :D

Tak wyglądaliśmy:

A tak wyglądały moje stopy po powrocie :)

11 komentarzy:

  1. Najważniejsze, że zabawa udana:) No i śliczna suknia *~*

    OdpowiedzUsuń
  2. ale Ci ślicznie sukienka oczy podkreśla, no napatrzeć się nie mogę!

    OdpowiedzUsuń
  3. pasuje ci ta sukienka <3 ja jutro musze swoją od krawcowej odebrać <3

    OdpowiedzUsuń
  4. fuj, kogo obchodzą twoje stopy. obleśne jest to zdjęcie...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hahaha, chcąc nie chcąc zgadzam się xD
      Moje stopy po studniówce nie mieściły się w żadne buty :P
      Wyglądaliście przepięknie. Nie wiem czy mieliście konkurs na króla i królową balu, ale bezapelacyjnie byście wygrali.
      Od kilku dni mam ogromną ochotę na naleśniki... A Ty tę ochotę spotęgowałaś i na ten krem miętowy z awokado też :P

      Usuń
  5. Najważniejsze, że obie imprezy się udały! Ładną miałaś tę sukienkę :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Sukienka w obłędnym kolorze, uwielbiam taki kobalt <3
    Ja zamierzam jutro zrobić naleśniczki ;)

    http://poranny-talerz.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  7. niebiańska sukienka i... piękne ramiona!!

    OdpowiedzUsuń
  8. Ale masz przystojnego chlopaka! :D
    I Ty pieknie wygladalas ;)

    OdpowiedzUsuń