Mam propozycję, napisz książkę. Najlepiej trylogię. Pierwsza część: ,,Pisiont twarzy bułki" ,,Nowe oblicze bułki" i ,,Ciemniejsza strona bułki". Zrobisz karierę, nie tylko w blogosferze, mówię Ci ;P A ten obiad to bym chętnie zamówiła. Muszę ciecierzycę namoczyć.
ja też uwielbiam bułki :) i też te zapiekane :)
OdpowiedzUsuńBułkowa dziewczyna z Ciebie :D
OdpowiedzUsuńCzyli nie tylko ja jem jajecznicę na kanapkach :D
OdpowiedzUsuńMam propozycję, napisz książkę. Najlepiej trylogię. Pierwsza część: ,,Pisiont twarzy bułki" ,,Nowe oblicze bułki" i ,,Ciemniejsza strona bułki". Zrobisz karierę, nie tylko w blogosferze, mówię Ci ;P
OdpowiedzUsuńA ten obiad to bym chętnie zamówiła. Muszę ciecierzycę namoczyć.
HAHHAHA PAM, UMARŁAM! Ale popieram pomysł, bestseller od razu byłby :D
UsuńPam, every day you made my day ! :D w Twojej dzisiejszej owsiance na pewno była tylko woda różana czy coś jeszcze ? :P
UsuńJajecznica z szpinakiem,? że też jeszcze na to nie wpadłam ! :D
wybacz, ale twoje jedzenie na zdjeciach w 90% wygląda...bardzo nieapetycznie ;(
OdpowiedzUsuńTo po co tu jeszcze wchodzisz i oglądasz skoro Ci się nie podoba? :D
UsuńHah to dziwne, bo ja mam często ślinotok jak patrzę na te zdjęcia :)
UsuńBułki dobra rzecz, ale ta jaglanka...obłęd! Bardzo smacznie jadasz :)
OdpowiedzUsuńDobra buła nie jest zła. ;)
OdpowiedzUsuńSmacznie ;)
OdpowiedzUsuńporwałabym tę jaglankę : )
OdpowiedzUsuńnominowalam Cię do LBA, zapraszam do zabawy : )
Mniam ta jaglanka! A zapieksy...chyba zamieszkam u Ciebie :D
OdpowiedzUsuń