poniedziałek, 13 lipca 2015

710. Tosty francuskie i Złota Góra.

piankowe* tosty francuskie z cytrynowym kremem z awokado, porzeczkami, morelami i czereśniami
*- z ubitym białkiem

W końcu je zrobiłam! Ostatnio pojawiły się pod koniec kwietnia :D A to idealne pobiegowe śniadanie, kiedy człowiek jest mega głodny :D 

Obiecałam zdjęcia ze Złotej Góry, więc oto są! :D

Chcąc dojść na szczyt przechodzimy przepiękną dębową alejką

A tu już zdjęcia z góry:
ludzie jak mrówki takie małe!

Lubię takie aktywne dni! :) Ubiegły tydzień jak najbardziej udany!

A dziś na 15 na dzień próbny, a jutro od 6:30 robię śniadania z szefem kuchni :D

Buziaki!

11 komentarzy:

  1. To się nazywają wypasione tosty francuskie :O

    OdpowiedzUsuń
  2. pierwszy raz widzę piankowe tosty :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Sama nie pamiętam kiedy ostatnio jadłam tosty francuskie! Takich nie jadłam nigdy :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Uwielbiam wspinać się po górach!
    polarois.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. Zazdroszczę takiej pracy! Muszę czegoś poszukać ;)
    A te tosty zapisuję w głowie i robię w tym tygodniu :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Piankowe tosty?! *.* Czad. :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Piankowe tosty? Pomysł szalony jak Ty :D
    A widoki cudowne, choć myślę, że zdjęcia oddają tylko małą część tego piękna :)

    OdpowiedzUsuń
  8. tosty na bogato :D piankowe? chyba musisz opisać krok po kroku metodę ich przygotowywania ;p a widoki wspaniałe :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Jakie widoki *.*
    A tosty...Wow! Ile ich było? :D

    http://poranny-talerz.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  10. Uwielbiam chodzić po górach, te widoki są niesamowite :)

    OdpowiedzUsuń